15 lipca 2013

W co się bawić?, czyli kinderfeestje

Wkrótce urodziny naszej dziesięciolatki (in spe). To nie lada wyzwanie. Nie, nie dla niej, raczej dla mnie. Minęły czasy, kiedy na dziecięce urodziny zapraszało się po prostu koleżanki do domu. A tam dzieciaki robiły co chciały. Ewentualnie szaleństwo przeplatane było organizowanymi przez mamę konkursami i grami. Dziś już niewiele osób zdaje się na taką improwizację. Może dlatego, że dzieci nie znają już granic, ryzykuje się więc totalny chaos podczas zabawy, zniszczenia, no i oczywiście niezbędne jest wielkie sprzątanie po. Dlatego kinderbal musi być odpowiednio zaplanowany i zorganizowany. Najlepiej poza domem, najlepiej powierzyć to zadanie fachowcom... Ale co tu wymyślić - tak żeby podobało się Misi, ale i zadowoliło koleżanki o nieco innych zainteresowaniach. No właśnie, możliwości jest wiele, są nawet specjalistyczne portale, prezentujące propozycje z danego regionu, ale czasem niełatwo się zdecydować, zwłaszcza, że wiele ciekawych pomysłów zostało właśnie niedawno zrealizowanych przez inne solenizantki.


Propozycje urodzinowe na portalu kidsproef.nl

Jak wyglądają tutejsze kinderfeestjes? Niekiedy rzeczywiście są organizowane poza domem w rozmaitych miejscach, których profil działalności jest związany z dziećmi. Można więc zorganizować urodziny na basenie, w kinie, w muzeum, na farmie lub w stadninie koni. Tego typu imprezy były najbardziej popularne w Niemczech. I świetnie się sprawdzały. W ich trakcie dzieciaki mogły się wspaniale wyszaleć, ale w sposób przynajmniej częściowo kontrolowany. Jak dla mnie, to najlepiej przez wykwalifikowaną siłę, mającą doświadczenie w zarządzaniu tabunem dzieci. Ale nawet jeśli sami organizowaliśmy imprezę tematyczną, to z reguły łatwiej było opanować gości, bo byli zainteresowani i zaangażowani w konkretną czynność. Mamy więc dobre doświadczenia z urodzinami organizowanymi we własnym zakresie na basenie (czy to odkrytym, czy w hali) - warunek: dzieciaki muszą umieć pływać, oraz na kręgielni - tu niestety możliwe drobne urazy ręki. No i fantastyczne były urodziny na farmie - oczywiście z jazdą na kucyku lub osiołku. Ale i tak najbardziej się dzieciakom podobały atrakcje najprostsze w formie: skakanie w stogu siana i labirynt na polu kukurydzy. Jedną z opcji, których niestety nie zdążyliśmy wypróbować był zabawa w muzeum w pałacu w Ludwigsburgu - jest tam część interaktywna dla dzieci, gdzie mogą bawić się w królów i księżniczki, oczywiście w odpowiednich strojach, w wydzielonych pomieszczeniach, urządzonych barokowymi meblami.



Urodziny na basenie
Urodziny na kręgielni
Urodziny na farmie

Najbliższe urodziny wymuszą na mnie jeszcze więcej kreatywności. Po pierwsze dlatego, że Misia wchodzi już w kolejny etap: przyjęcia nastolatek (albo prawie), co diametralnie zmienia zakres. Po drugie, bo holenderskie przyjęcia najczęściej jednak odbywają się w domu. Te dla mniejszych dzieci mają wspólne, bardzo charakterystyczne elementy. Poczęstunek oczywiście jest mało ważny, grunt, żeby był niezdrowy. Istotna jest działalność kreatywna - to zwłaszcza w przypadku dziewczynek. Najczęściej polega na wykonywaniu rozmaitych robótek ręcznych (knutselen), np. dekorowaniu pudełeczek, ramek na zdjęcia, malowaniu na porcelanie lub przystrajaniu upieczonych samodzielnie babeczek. Chłopcom wystarcza coś prostszego, może być mecz piłki nożnej. I drugi bardzo popularny punkt programu - speurtocht, czyli zespołowa zabawa podobna do naszych (dawno zarzuconych podchodów). Ale to temat sam w sobie, więc zajmę się nim w osobnym poście. Z wiekiem oczywiście gusta się zmieniają. Przechodzimy więc na etap warsztatów kucharskich, artystycznego malowania paznokci, spa i sesji zdjęciowych. To wszystko najlepiej z fachową pomocą, chociaż najczęściej w domu. Imprezy na zewnątrz, to prywatny seans kinowy czy wypad na disco-zwemmen (dyskoteka na basenie). Albo po prostu nieśmiertelne party piżamowe. Muszę przyznać, że mnie trochę przerasta nocna imprezka z udziałem dziesięciu dziesięciolatek, na jakiej Misia była niedawno. Postawiliśmy więc na warsztaty kucharskie. Dziewczyny się cieszą. Ciekawe jak się udadzą?

Urodziny w domu - zabawa przednia, ale sprzątanie...

   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...